środa, 2 lipca 2014

43. przestan sie mazgaic!

Pierwsze moje otwarcie pracy, urgh.
Jedną z dostaw przywozi polski kierowca. Jest miły, uśmiechnięty, ma tatuaże, które mam ochotę polizać i w ogóle nie wygląda na Polaka. Dziś zaiwanił wózek z pobliskiego Icelanda, żeby zaoszczędzić na czasie. Przerażona powiedziałam, że będę mieć problemy jak ktoś nas przyłapie na nieautoryzowanym pożyczaniu wózków.
Riposta kierowcy? Przestań się mazgaić, nic ci nie będzie.
No, łatwo mu mówić, to nie on musiał cichaczem odstawiać wózek na miejsce, a później zwiewać mając nadzieję, że nie wpadnę po drodze na pracowników Icelanda :f

***

Gdzieś czytałam, że afera bo w pracy w Anglii zabroniono Polakom mówić po polsku. Pierwsza reakcja – krew się we mnie zagotowała! No bo jak to, Polacy nie gęsi, mowa ojczysta i te klimaty, ja bym się zbuntowała przeciwko szefowi-tyranowi, trajkotała po polsku ile wlezie, bo dyskryminować się nie dam, a co!
Im więcej czasu upływa, tym bardziej myślę, że ten zakład pracy miał rację. Jechałam ostatnio taksówką, brodaty Pakistańczyk nadawał coś do radio w punjabi lub innym języku, którego nie rozumiałam, co rusz wybuchając rubasznym śmiechem, z drugiej strony linii otrzymywał głośne okrzyki aprobaty i wesołości.
Może rozmawiali o prognozie pogody lub najnowszej grze na PS3.
Może rozmawiali o mnie.
Czułam się koszmarnie nieswojo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz