piątek, 28 marca 2014

31. smuteczki








Ktoś zafarbował fontannę wczoraj! :)




















***

Spadłam ze schodów i chyba uszkodziłam sobie rękę, deadliny zbliżają się nieuchronnie, boli mnie brzuch, jest zimno i mam smuteczek. Dobiłam się moim wyborem klipu do subtitlowania, który jest o tym, jak ludzie bez kasy nigdy nie dostają dobrych prac bo nie mogą robić darmowych staży i zdobywać doświadczenia (BBC - Who gets the best jobs? - warto obejrzeć), Chińczyk z grupy wysłał mi swoją część prezentacji i wszystko jest do poprawki, dostałam pierwszą odmowną odpowiedź w sprawie stażu, nie nauczyłam się jeszcze dekompilować aplikacji na smartphony i mam dziś ogromną dostawę na swoją sekcję w pracy.

Now then mardy bum.

Przejdzie mi. Jutro jest sobota, mój chill-day, jedyny dzień w którym wolno mi się opierdalać, wolny od pracy i uni. Jadę do Londynu, zapowiadali ciepło, a teraz idę przeszukać szafki, gdzieś powinno być pudełeczko walnut whipów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz