czwartek, 6 listopada 2014

56. ESN i brytyjska mentalnosc

Znalazłam swoją starą kartę ESN, pocięłam na drobne kawałki i wyrzuciłam.
Pomogło?
Nie, chyba nie bardzo.
Może jeszcze kiedyś zbiorę się w sobie, żeby wrócić do Hiszpanii.
A może nie.

***

W pracy poprawa w stosunku do tego co działo się przez ostatnie kilka tygodni. A. zauważył, że J. przestał traktować nas sprawiedliwie, he is way more harsh on you and R. than on A. (chodzi o innego A.) i powiedział, że trzeba ogarnąć sytuację zanim dojdzie do eskalacji, rozłamu w grupie albo otwartego konfliktu.
Póki co wydaje się być lepiej.
Swoją drogą ciekawa jest mentalność Brytyjczyków, A. nie przeszkadzało to, że J. ściga nas za coś, czego nawet nie zrobiliśmy, krzyczy, jest wulgarny, ciągle nas sprawdza i jesteśmy przerażeni jak mamy z nim zmianę; A. przeszkadzało, że nie ściga nas wszystkich po równo.
Wygląda na to, że teraz zacznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz