czwartek, 13 listopada 2014

58. afera o mopowanie podlogi ciag dalszy

Saga pt. nie będę mopować podłogi w pracy trwa i właśnie weszła na nowy level.
Przypadkiem wyszło na jaw, że na moich zmianach pozwalam tym osobom, co się o to kłócą, nie mopować podłogi i znajduję im inne zajęcia. Podłoga zawsze jest zmopowana, bo ci co się nie kłócą mopują razem ze mną.
Dowiedział się J.
Mam zakaz mopowania podłogi.
Inni supervisorzy mają informować J. czy mopowałam podłogę czy kazałam to zrobić pracownikom.
You're their boss! They do as you say! You need to learn that, for fuck's sake!
Wiem, że jeśli zdarzy mi się zmopować podłogę, to inni supervisorzy będą mnie kryć, ale nie o to chodzi. J. nie zależy na tym, żebyśmy na siebie donosili, czy w ogóle o to, żebym nie mopowała podłogi, tylko żebym przestała dawać sobie włazić na głowę.

W gruncie rzeczy to nie wiem co by się stało, gdybym zmopowała podłogę, i J. by się o tym dowiedział, bo nie sprecyzował.
Nie będę sprawdzać.

No, to mamy aferę wokół kawałka mokrej szmaty na kiju. Niektórzy powinni sobie znaleźć jakieś prawdziwe problemy, a nie wymyślać takie z dupy :s


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz